czwartek, 27 czerwca 2013

Rozdział 7

Oczami Patrici. 

To co zobaczyłam strasznie mnie zabolało. Eddie całował się z KT. 
- Nie mogę w to uwierzyć. !!- zawołałam z oczami pełnymi łez! - Wiedziałam  że tak będzie. ! .
Szybko się od siebie oderwali.
- Patricio  to nie tak !- zaczął Eddie.
Ja nie chciałam tego słuchać. Czułam się oszukana i zraniona. Teraz gdy zaczęliśmy wszystko od początku pojawiła się KT. Nienawidzę jej ! A on ? Jak mógł się dać tak szybko omotać.?  Strasznie się na nim zawiodłam. Gdy chciał się wytłumaczyć z tej całej sytuacji odwróciłam się i szybkim krokiem udałam  do łazienki. Zatrzasnęłam drzwi , oparłam się o ścianę i zaczęłam po niej zjeżdżać . Było mi teraz tak źle jak
nigdy. Wybuchłam płaczem i nie mogłam się uspokoić. Widok ich dwóch cały czas dręczył mój umysł. 
- Patricio otwórz ! - błagał Eddie. - Daj mi to wytłumaczyć . 
- Wynoś się ! - zawołałam. - Nie chcę nikogo z was słuchać. Nie teraz ! Zostaw mnie w spokoju! 
- Ale...
- Idź stąd ! Proszę ! - powiedziałam głosem pełnym rozpaczy. Chyba posłuchał bo już go nie słyszałam. 
W tej chwili chciałam być sama ze swoimi myślami. Rozmowa z nim mogłaby tylko pogorszyć sytuację.
Siedziałam tak w łazience ponad 30 minut , rozmyślając co teraz robić.  Najchętniej nie wychodziłabym stąd , ale nagle zapukała Joy. 
- Kto tu jest ? - spytała. Nic nie odpowiedziałam. 

Oczami Joy .
 Chciałam właśnie wejść do łazienki , gdy zauważyłam że drzwi są zamknięte. Wołałam ale nikt nie odpowiadał. 
- Hallo kto tu jest? - spróbowałam ostatni raz. Nagle klamka poruszyła się. Drzwi się otworzyły a w nich stanęła moja przyjaciółka. Była cała zapłakana. 
- O mój Boże ! - zawołałam. - Patricio co się stało!
Nic nie odpowiedziała tylko podeszła przytuliła mnie i zaczęła głośniej płakać. 
- Chodź do mojego pokoju. - zaproponowałam. - Tam porozmawiamy. 
Weszliśmy do pokoju. Na szczęście Mary i Willow  nie było.
- No to co się stało mów!- zaczęłam rozmowę. 
- Co się stało? KT się stała!- zawołała . W jej głosie słyszałam żal. - Ona i Eddie się całowali ! 
Nie mogłam w to uwierzyć. KT wyglądała na miła i uczciwą osobę. Nie mogłam tego zrozumieć. 
- Żartujesz?- zapytałam.
- Czy wyglądam jak bym żartowała!- krzyknęła.
Fakt. Idiotyczne pytanie. Wyglądała okropnie . Była cała roztrzęsiona i zapłakana. Nie mogła kłamać. 
- Przykro mi - powiedziałam i przytuliłam ją. - Co teraz zrobisz?
- Nie wiem. - odpowiedziała smutno. - Jedno wiem na pewno.  Muszę porozmawiać z Eddiem. I to chyba ten czas. - wstała i wyszła. Naprawdę pierwszy raz ją taką widziałam. Było mi jej bardzo szkoda. 






Oczami Eddiego

"Kretyn" - te słowo siedziało w mojej głowie. Byłem załamany. 
Siedziałem z KT i się uczyliśmy. Po pewnym czasie zorientowałem się że ona wcale mnie słucha tylko się na mnie gapi. Chciałem się trochę od sunąć, bo powoli  zaczynałem się jej bać. Jednak za każdym razem gdy się oddalałem ona się przysuwała. Chciałem sobie iść , ale ona mnie pociągnęła i zaczęła całować.  Na nieszczęście w tym samym czasie do pokoju weszła Patricia. Zobaczyła nas takich . Widziałem jej wyraz twarzy. Był pełen bólu. Za każdym razem jak ją sobie przypomnę sam mam ochotę sobie przyłożyć. A przecież Patricia mnie ostrzegała . Wyczuwała że ona coś knuję. Ja głupi oczywiście nie posłuchałem. Teraz mam tego konsekwencje. 
Patricia nie chciała ze mną gadać. Boję się co teraz będzie. Kocham ją i nie chce jej stracić. 
Siedziałem właśnie sam w pokoju i rozmyślałem. Nagle drzwi uchyliły się i do pokoju weszła Patricia. 
- Już wszystko przemyślałam i podjęłam decyzje... - powiedziała.

11 komentarzy:

  1. Świetny ! <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Cuuudooowne **.**

    Zapraszam do mnie ! ;
    http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/06/odcinek-11-jak-dugo-trzymasz-mnie-w_27.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Cuuudo. ♥.♥ Zapraszam do mnie.
    http://amfiepeddieifabina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super!Mam nadzieję,że nie zerwą...

    OdpowiedzUsuń
  5. AAAAAAA... Super! Naprawdę musiałaś przerwać w takim momencie?! Ale rozdział jest rewelacyjny.Mam nadzieję że szybko dodasz następny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Doi wyraźnie inna .. napewno z nim zerwie ale i tak sie w koncu pogodza ja to bym mu przyłożyła : PPP rozdział superr ! : D tylko trochę krótkie ale to nic! :P

    OdpowiedzUsuń
  7. super <3
    czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O nieee... Peddie nie może zerwać.. A nawet jakbyś chciała to zrobić, to niech Eddie ciągle się stara i bach.. Są razem. Proszę.! ;(
    Czekam na nexta. ;*

    + Zapraszam do siebie : loveinhouseofanubis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. super ale peddie fover

    OdpowiedzUsuń