środa, 26 czerwca 2013

Rozdział 6

Oczami KT

Nie mogłam zasnąć. Ciągle rozmyślałam o Eddiem. Naprawdę mnie trafiło. Patrici jeszcze nie było. " No tak na pewno jest z Eddiem " - pomyślałam a na mojej twarzy od razu pojawił się smutek. Minęło 5 min i do pokoju wbiegła Patricia. Była cała rozpromieniona . Wyraz twarzy miała szczęśliwy. Pierwszy raz ją taką widziałam , można się było pomylić i powiedzieć że ta istota jest miła . " Nie znoszę jej. Dlaczego akurat ja muszę dzielić  z nią pokój ?" - te pytanie nie dawało mi spokoju. Postanowiłam że od jutra wcielę swój plan w życie. Zrobię wszystko żeby Eddie z nią zerwał. Na samą myśl o tym zrobiło mi się lepiej i poszłam spać.
Obudziłam się następnego dnia. Spojrzałam za okno. Była piękna pogoda.  Rozejrzałam się po pokoju. Mojej współlokatorki nie było. Może to i lepiej , bo mam wrażenie że ona tez zbytnio za mną nie przepada.
Ubrałam się i zeszłam na śniadanie. Spojrzałam na Eddiego i od razu zrobiło mi się cieplej. Urok prysł gdy zobaczyłam jak całuję Patricie.
" Już nie długo i mnie będziesz tak całował"- powiedziałam pod nosem i zajęłam swoje miejsce przy stole.
Patricia dziwnie sie na mnie patrzała. Ale nie zwracałam na nią uwagi.
W szkole zaczęłam swoją intrygę. Była właśnie lekcja historii. Patrici nie było jeszcze w klasie więc podeszłam do Eddiego i zapytałam
- Mogę z tobą usiąść ?
- Yyy sorry ale to miejsce ...
- Dzięki - nie dałam mu dokończyć i siadłam koło niego.
Do sali weszła Patricia.
- Ej to moje miejsce - zawołała i zmierzyła mnie wzrokiem.
- Eddie nie miał nic przeciwko - zrobiłam sztuczny uśmiech.
-Proszę siadać !! - zawołał nauczyciel . - Mówię także do ciebie Panno Williamson .
Dziewczyna tylko warknęła coś pod nosem i usiadła sama na końcu sali. Eddie cały czas się odwracał. Nie zwracał na mnie nawet najmniejszej uwagi.
- Yhym Eddie?- zaczęłam - Słyszałam że jesteś dobry z historii.
- Najgorszy nie jestem - odpowiedział.
- To może pouczyłbyś się ze mną na sprawdzian . - poprosiłam.
- YY to nie jest najlepszy pomysł.
- Oj proszę . Pomóż nowej koleżance - zrobiłam minę zbitego pieska.
- OHH dobra niech ci będzie. - powiedział , ale zrobił to niechętnie.
- Ok. To może  u mnie w pokoju o 16 ?
- Ok- powiedział i wstał bo właśnie zadzwonił dzwonek.

Oczami Patrici. 

Co to w ogóle miało być? Wchodzę do klasy a tam ta nowa siedzi sobie z moim chłopakiem w ławce i się do niego klei! A on co na to ? Nic tylko siedział ja dureń i się ciągle do mnie odwracał.
Zadzwonił dzwonek. Wyszłam z klasy i szłam w kierunku szafki.
- Yacker czekaj - wołał Eddie. Zignorowałam go.
- Posłuchaj- dogonił mnie- Zła jesteś za tamto ?
-  Nie szczęśliwa ! - powiedziałam sarkastycznie.
- Nie gniewaj sie o takie błahostki. To przecież nic wielkiego. Tylko ze mną usiadła, ale ja wcale tego nie chciałem. Normalnie wzięła i się wepchała.. - powiedział. - Czekaj ty jesteś zazdrosna !
- Pfff ja ? zazdrosna? proszę cię , nigdy! - skłamałam.
- Przecież widzę. - uśmiechał się. - Spokojnie , tylko ty się dla mnie liczysz !
Po tych słowach zrobiło mi się miło. Pocałowałam go. Lecz po chwili wszystko wróciło.
- Pamiętaj Eddie . Dzisiaj 16. - powiedziała KT gdy nas mijała.
- Co 16 ?? - wkurzyłam się ! - O co jej chodzi?
- No bo ten... pomogę jej uczyć się z historii - powiedział drapiąc się po głowię.
- Co?? Ty?? Przecież jest wiele mądrzejszych osób od ciebie.
- Wiesz co dzieki. - powiedział i chciał odejść.
- Oj dobrze wiesz o co mi chodzi - zatrzymałam go. - Ona coś knuje. 
- Nie to ty jesteś za bardzo zazdrosna. - powiedział i odszedł.
Zrobiło mi się przykro. Boję się że go stracę. KT mogła poprosić każdego a wybrała go! To musi coś oznaczać. Teraz przez nią Eddie się na mnie gniewa.

Oczami Eddiego .
Nie mogłem zrozumieć Patrici. Uważała że KT coś knuję, a przecież ona poprosiła mnie tylko o pomoc. Dziwnie się zachowuję. Ale przynajmniej wiem że jej zależy bo jest zazdrosna.
Wybiła 16. Poszedłem do ich pokoju, na tą naukę. Sam nie wiem dlaczego się zgodziłem. Nie lubię się uczyć. No ale teraz już się nie wycofam.
- Hej- powiedziałem i weszłem.Patrici nie było. Może to i lepiej . Nie będzie robiła afer.
- O już jesteś ? To co zaczynamy ! Siadaj- pokazała mi miejsce koło siebie.
- ok. - powiedziałem. Chciałem mieć to już z głowy.



Oczami Patrici.  
Siedziałam w salonie. Nie chciałam przeszkadzać im w nauce, ani na nich patrzeć.
Jednak ciągle zastanawiałam się co oni teraz robią. Nie miałam zaufania do tej całej KT. Postanowiłam do nich iść. Otworzyłam cicho drzwi. Spełniły się moje najgorsze wyobrażenia. To co zobaczyłam strasznie mnie zabolało.....









_________________________________________________________________________________

No to kolejny rozdział. ;D
Mam nadzieję że chociaż trochę się wam podoba.

Niestety usunęły mi się komentarze pod wcześniejszymi rozdziałam bo teraz ustawiłam że anonimy też mogą komentować. Ale pamiętam że komentowaliście moje rozdziały miłymi komentarzami . Kocham was <3

14 komentarzy:

  1. Super!Mam nadzieję,że nie zobaczyła ich jak się całują....

    OdpowiedzUsuń
  2. Co?! Ty chcesz ,żebym się wkurzyła za to ,że kończysz w takich momentach?! Ty lepiej mi zaraz pisz następny ,bo się doczekać nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pocałowała go, tak!? A to wredna ździra!
    Opowiadanie cudowne xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział !!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świenty ! Kocham cie za to, że tak cudownie piszesz <3
    Ja chce kiss Peddie tak jak dziś w odc <3 a nie Keddie xD

    Pisz szybko, bo nie mogę się już doczekać ;3

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuuper ;))
    zapraszam do mnie: Zaobserwujesz.. Skomasz osattni post ?

    http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super <333 dodawaj szybko następne najlepiej dziś od razu teraz :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie Martuś :* czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział. Eh nie cierpię KT.

    OdpowiedzUsuń
  10. EXTRA ROZDZIAŁ!!!
    Czekam na kolejny! Już 14 komciów!WOW zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń