poniedziałek, 15 lipca 2013

Rozdział 17

Oczami Eddiego.
No i jestem w nowej szkole. W Ameryce nie jest tak fajnie jak w Domu Anubisa. 
Na długiej przerwie zadzwoniłem do swojej siostry Demi. Chciałem z nią pogadać , bo cały czas chodzę jak męczennik i zadręczam się myślami o Patrici. Jej może lepiej be zemnie , ale mi bez niej nie. Ciągle o niej myślę , nocami o niej śnię. Musiałem się komuś wyżalić. 
Siadłem na ławeczce przed szkołą i czekałem na Cat. Przyszła po chwili , przytuliła , pocałowała w policzek i usiadła obok. 
- No to o czym chcesz pogadać? - spytała. 
- Chodzi o to że..- nie dokończyłem bo usłyszałem głośny szelest w krzakach. Po chwili wybiegła z nich jakaś postać i szybkim krokiem się oddalała.Czego ona chciała? Śledziła mnie ? A może  moją siostrę? 
Nie mogłem tak tego zostawić. Szybko się zerwałem i pobiegłem w jej stronę. 
- Czego nas śledzisz - spytałem i szarpnąłem ją. 
Nagle nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Przede mną stała  Patricia?!?! Ale jak to ? 
- Patricia co ty tu robisz? - spytałem zszokowany. Przyjrzałem się jej lepiej. Była cała zapłakana. O co tu w ogóle chodzi?
- Ja tylko..Nie ważne - odpowiedziała i znów ruszyła. Pobiegłem za nią. 
- Patricio stój !- zatrzymałem ją. - Odpowiedz co tu robisz. ? - spróbowałem ponownie. 
- Chyba powiedziałam że nie ważne- powiedziała podnosząc głos. - Wracaj tam gdzie byłeś. Dziewczyna się niecierpliwi. - spojrzała na Cat.
- Co ? - spytałem ponownie. - To jest moja..- nie dała mi dokończyć tylko wsiadła do taksówki i odjechała. 
Nie mogłem pojać co tu się przed chwilą zdarzyło. Co tu robiła Patricia? Dlaczego płakała? 
A teraz pojechała nie wiem gdzie..
Wróciłem do siostry. 
- Kto to był - spytała. 
- Patricia- odpowiedziałem i padłem na ławkę.
- Ta Patricia ? - spytała z niedowierzaniem. 
- Tak. - odpowiedziałem..

Oczami Patrici. 
Wróciłam do hotelu. Przebrałam się w piżamę i położyłam do łózka. Mimo że było wcześnie ja nie miałam zamiaru już nigdzie wychodzić. 
Nagle usłyszałem dźwięk telefonu. To była Joy. 
- Halo? - odebrałam.
- Patricia! Jak tam sprawy się układają.  Jestem zła że nic mi nie powiedziałaś. - powiedziała. 
- Nie było jak. - oznajmiłam. - A sprawy układają się fatalnie. 
- Jak to ? Miałam nadzieję że będzie wszystko ok. 
- Ja też. Ale widziałam go z jakąś inną. - powiedziałam i zaczęłam płakać. 
- A to dupek!- wkurzyła się Joy. - I co teraz zrobisz? 
- Nie wiem. Rezerwacje mam na 4 dni. Więc tu zostanę. I tak muszę bo na tyle powiedziałam Victorowi że wyjeżdżam. - odpowiedziałam. 
- Dzisiaj na śniadaniu wszyscy o ciebie pytali..no z wyjątkiem KT. Willow powiedziała że jesteś u Nikity bo miała wypadek. Wszyscy ślą jej pozdrowienia i życzą powrotu do zdrowia - zaśmiała się. 
- Haha na pewno  przekaże. - też sie zaśmiałam. 
- Dobra muszę kończyć bo zaraz mam naukę z Fabianem. Jakby coś się zmieniło to daj znać. 
- Ok. Papa. - powiedziałam i się rozłączyłam. 
Leżałam tak z 3 godziny , ale znudziło mi się to. Z powrotem założyłam ubrania i poszłam na miasto. 
Weszłam do sklepu z  damską odzieżą. Przeglądałam ubrania gdy nagle ktoś mnie zaczepił. 
- Przepraszam , ty jesteś Patricia. ? - odwróciłam się i moim oczom ukazała się dziewczyna z którą widziałam Eddiego. 
- Tak to ja. - odpowiedziałam. 
- Miło cię poznać. - wyciągnęła rękę. - Eddie strasznie dużo o tobie opowiadał. 
- A to ciekawe? - powiedziałam z sarkazmem i niechętnie podałam jej rękę. 
- Z tego co mówił , bardzo cię kochał. - powiedziała z uśmiechem. 
- Wiesz co nie mam ochoty z tobą gadać. Muszę lecieć. - powiedziałam i wyszłam. 

Oczami Eddiego. 
Siedziałem właśnie w domu gdy przyszła Cat. 
- Wiesz co ta twoja Patricia wcale nie jest za miła. - powiedziała na przywitanie. 
- Co ? Widziałaś się z nią? - zerwałem się z kanapy. 
- Ta. Zamieniłam z nią kilka zdań, ale powiedziała ze nie ma ochoty ze mną gadać i poszła - powiedziała z oburzeniem moja siostra. 
- Nie wiesz gdzie ona się zatrzymała. - spytałem z nadzieją. 
- Tak się składa że widziałam jak wchodzi do hotelu " Verve". Niedaleko stąd. Jakieś 20 min drogi.
- Kocham Cię. - krzyknąłem , szybko wziąłem skórę  i wypadłem z domu jak szalony.

Oczami Patrici. 
Siedziałam w pokoju oglądając film. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Z myślą że to obsługa hotelowa wstałam i je  otworzyłam.  Niespodziewanie moim oczom ukazał sie Eddie. 
- Co ty tu robisz ? - krzyknęłam. 
- Hej. Mogę wejść? - spytał. 
Wpuściłam go i zamknęłam drzwi. 
- Chciałem pogadać. - zaczął. - Dowiedzieć się co robisz w Ameryce. 
Pomyślałam że to już czas wszystko wyjaśnić. 
- Ok. Więc przyjechałam tu dla ciebie- powiedziałam- Chciałam cie odzyskać. Ale..ale to już raczej nieaktualne bo ty masz inną - z moich oczu znów zaczęły lecieć łzy. 
Eddie tylko na mnie spojrzał podszedł bliżej i otarł mi łzy. 
- Ej co ty mówisz ? - powiedział cicho. 
- Chyba widziałem cię z nią pod szkołą. - powiedziałam z lekką chrypką. 
Usłyszałam jak Eddie cicho sie śmieję. 
- Co w tym śmiesznego - zapytałam z oburzeniem. Nie było mi teraz wcale do śmiechu.
- Głuptasie to była moja siostra! - odpowiedział.

- Co? Masz siostrę? Nigdy nie mówiłeś. !- krzyknęłam i wstałam. 
- Bo jakoś nie drążyliśmy tego tematu. - powiedział. - Ale teraz wiesz że nikogo nie mam, że Kocham tylko ciebie. Zawsze tak było i zawsze będzie. 
- Serio? - spytałam z uśmiechem. 
- Tak - powiedział , wstał i namiętnie mnie pocałował. 
Czułam się wspaniale, poczułam motylki w brzuchu i radość. Chciałam aby to trwało wiecznie. 
- Ja też cie kocham - powiedziałam i znów zaczęliśmy się całować. 
Gdy skończyliśmy Eddie jeszcze ze mną siedział. 
- To wrócisz ze mną do Domu Anubisa?  - spytałam. 
Spojrzał tylko na mnie i chwilę się zastanowił. 
- Teraz kiedy wiem że to ze mną  jest ci dobrze , wrócę. - powiedział po namyślę. 
Byłam szczęśliwa. Po raz trzeci dzisiejszego dnia go pocałowałam. 
Potem Eddie musiał już iść . Obiecał mi że jutro do mnie przyjdzie. 
- Dobranoc. Kocham Cię - powiedział gdy wychodził. 
- Dobranoc. Ja ciebie też kocham - powiedziałam i mocno go przytuliłam. 

__________________________________
No to jest Peddie <3
+
Straszna wiadomość.  
Na pewno już wiecie  że Cory Monteith grający w serialu Glee nie żyję. 
Jest mi bardzo smutno ;( 




 

15 komentarzy:

  1. Ooooo.. Jak słodkoo *.*
    Mi też jest smutno.
    Niech spoczywa w pokoju. [*]

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super!
    Przykro mi [*]

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!Czekam na kolejny!
    Zapraszam również do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. super ja nie oglądam tego serialu ale wiem jak to jest stara jak love aktora ale

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział!
    Peddie znów w grze! Squeeeeeeeee
    Przykro mi :(
    Odwiedzisz mojego bloga ? Właśnie ukazał się na nim konkurs :)
    blog: http://patrysia54321.pinger.pl/
    Konkurs: http://patrysia54321.pinger.pl/a/2013/7/15/
    Buźki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nareszcie Peddie kiss <3
    Awwwww *___*
    Czekam na nn :D

    Mi też strasznie przykro [*]

    OdpowiedzUsuń
  7. Extraaa rozdział <333
    Kocham go!
    Mi też smutno ;(
    Zaobserwujesz mnie?
    To ja Z Bloga loveehoa.pinger.pl
    A i kiedy dodasz nablogu tamtym opowiqdanie? :*

    OdpowiedzUsuń
  8. aAaaa moje Peddie! <3
    Ależ jestem szczęśliwa.....! :* :*
    Czekam na kolejny rozdział, dużo scen Peddie proszę! <3


    Mi też przykro... [*]


    Zapraszam też do siebie : loveinhouseofanubis.blogspot.com !

    OdpowiedzUsuń
  9. Nareszczie Peddie!!! Super rozdzal! Kiedy nastepny?

    OdpowiedzUsuń
  10. kiedy next ??

    OdpowiedzUsuń
  11. super ♥♥♥
    czekam na next ;***

    słyszałam o tym, smutno mi chodź rzadko oglądam Glee
    [*]

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny rozdział. Zostałas nominowana do Libster Blog Awards. Szczegóły na moim blogu http://hoa-scenariusze-tda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Oh. Huuura! Peddie Forever. To było takie słodkie...masz szczęście, że mnie posłuchałaś...żeby Eddie wrócił do Domu Anubisa.

    OdpowiedzUsuń
  14. No niesamowite! Jak dobrze, że Peddie wróciło!<33

    OdpowiedzUsuń