czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 15

Oczami Patrici.
Leżałam w pokoju gdy nagle wbiegła zapłakana Willow. 
- Co się stało? - spytałam..
- Eddie ! On wyjechał - usłyszałam z jej ust...
- Jak to wyjechał ? Gdzie ? - krzyczałam.
- Nie chciał powiedzieć. Jedyne co powiedział to że przenosi sie do innej szkoły. To na pewno przez nas ! - dalej płakała. 
Usiadłam i nie wiedziałam co dalej. Wiedziałam że to na pewno moja wina. Przez to co mu nagadałam..przez to ze nie wierzyłam w to co mówi.
- Mogę zostać sama? - porosiłam Willow. 
- Jasne - odpowiedziała i już jej nie było.
Wyciągnęłam telefon i wybrałam jego numer. Wahałam się , ale zdecydowałam że zadzwonię. 
- Hallo ? - usłyszałam w słuchawce głos Eddiego.
- Eddie ? - mówiłam przez płacz - Gdzie ty jesteś ? 
- Wyjechałem. Teraz będzie ci lepiej. - powiedział i się rozłączył!
- Eddie??- krzyczałam do słuchawki. 
Jak on mógł coś takiego zrobić! Przecież ja bez niego umrę ! Nie mogłam się z tym pogodzić. 
Zaczęłam krzyczeć , płakać ! Do pokoju wbiegły moje przyjaciółki.
- Już spokojnie - powiedziała Joy i mocno mnie przytuliła. 
Po chwili podeszły też Amber, Willow , Nina i Mara wszystkie mnie pocieszały i przytulały , a ja czułam się okropnie. Najchętniej bym teraz umarła...

 Oczami Mary.
Od wyjazdu Eddiego minęły 4 godziny. Patricia załamała się, zamknęła w sobie i wcale nie wychodzi z pokoju. Siedzi z nią Joy bo tak chciała.  
Byłam w salonie gdy nagle usłyszałam znajomy głos:
- Witaj Maro. - to był Mick!
- Mick! - rzuciłam mu się na szyje ! - Jak dobrze cię widzieć! 
Do salonu wszedł Jerome. 
- O Mick już jesteś - powiedział niezadowolony.  
- Mi też miło cię widzieć. - odpowiedział. 
Po chwili w salonie byli już wszyscy oprócz Patrici i Joy.  Wszyscy miło przywitali Micka. 
- To gdzie będzie mój pokój.- spytał Victora.
- Pan Miller wyjechał więc będzie pan dzielił pokój z Fabianem. - odpowiedział Victor. 
- Extra- zawołał Mick i poszedł się rozpakować. 

Oczami Joy. 
Moja przyjaciółka była bardzo załamana. Nigdy nie widziałam jej w takim stanie. Siedziałam z nią w pokoju. Wcale się nie odzywała tylko siedziała i patrzała za okno. 
- Chcesz herbatę - spytałam. 
Nic nie odpowiedziała tylko kiwnęła głową. 
W kuchni spotkałam Fabiana i Ninę. Całowali się. 
- To czekam na ciebie o 16 w moim pokoju - powiedziała Nina i z uśmiechem wyszła. 
No i po raz drugi zostałam z Fabianem sama. 
- Joy chcę pogadać - usłyszałam . Nie chciałam z nim gadać więc szybkim krokiem ruszyłam w strone wyjścia. 
- Tym razem nie wysłuchasz - powiedział stanowczo Fabian i zatorował mi przejście.  Nie miałam wyjścia musiałam go posłuchać. 
- No to czego chcesz? - powiedziałam obojętnie. 
- Od ostatniej naszej rozmowy mnie unikasz, nie gadasz ze mną , nawet nie patrzysz w moja stronę . - zaczął. - Joy nie mów że cię nie lubię bo to kłamstwa! Jestes moją najlepszą przyjaciółka wiec jak mam  cię nie lubić? 
Nie wiedziałam co powiedzieć. Cieszyłam się że Fabian tak powiedział. Z radości napłynęły mi łzy do oczu. 
- Na serio jestem twoją najlepszą przyjaciółką ? - zapytałam. 
- Tak - powiedział.- Tylko już nie płacz- otarł mi łzy które spływały po moich policzkach. 
- Dziękuję - powiedziałam i mocno go przytuliłam. Uśmiechnął się. Był taki słodki. 
Wzięłam herbatę i już wychodziłam. 
- Joy jeszcze jedno - zawołał.- Pomogę ci z matematyką. Możemy zacząć od jutra. 
- Jesteś kochany - uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek. Dostał rumieńców. 
- Oj wiem - powiedział. 
Nagle do salonu weszła Nina. 
- Fabian musimy pogadać- powiedziała surowo. 
Postanowiłam zostawić ich samych. 

Oczami Niny. 
Słyszałam całą rozmowę  Joy i Fabiana. Obiecał mi że nie będzie jej pomagał. 
- Obiecałeś że nie będziesz spędzał czasu z Joy. A słyszałam że zgodziłeś się pomóc jej z matematyka ! - zawołałam. - i jeszcze ten tekst " jesteś moją najlepszą przyjaciółką " ! Co to w ogóle ma znaczyć ?
Fabian tylko na mnie spojrzał i zaczął.
- Bo to prawda . Znam Joy od przedszkola i się przyjaźnimy. Postanowiłem że pomogę jej w matematyce. Co w tym złego?
Byłam już na maxa zdenerwowana! 
- Co w tym złego? - krzyczałam- Ona od zawsze cię podrywa! Wcale nie chce się uczyć ! 
- Oh Nino nie bądź zazdrosna. - powiedział spokojnie. 
- Jak mm nie być zazdrosna? A co to było jeszcze przed chwilą jak jej łzy ocierałeś ? Fabian wiesz co ? Darujmy sobie te spotkanie o 16..nie chcę cię dzisiaj oglądać. - powiedziałam i wyszłam.


Oczami Patrici. 

Jest mi strasznie źle! Eddie mnie opuścił! Nie chce mi się żyć. ! 
Nie mogę tak tego zostawić. On o mnie walczył więc teraz moja kolej. ..Tylko jeszcze nie wiem jak to zrobię. Najpierw muszę się dowiedzieć do jakiej szkoły on się przeniósł. 
Do pokoju weszła uradowana Joy z herbatą.
- A co ty taka szczęśliwa? - spytałam. 
- Fabian powiedział że jestem jego najlepszą przyjaciółka i pomoże mi w matmie. - z radości aż podskoczyła. 
Cieszyłam się że chociaż ona jest szczęśliwa. 
 - Ciesze się - powiedziałam i wzięłam kubek gorącej herbaty. - Wiesz co Joy muszę o niego walczyć, muszę walczyć o Eddiego!
- Ale jak ? - spytała zaciekawiona. 
- Tego jeszcze nie wiem..ale na pewno coś wymyślę...


_______________________________________
15 rodział jest ;)
Mam nadzieję że chociaż trochę sie spodoba <3
Zadawajcie pytania postacią ;)

14 komentarzy:

  1. Boski !!!!
    Czy dzisiaj będzie kolejny ? Zapraszam do mnie jestem z bloga http://patrysia54321.pinger.pl/
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słucha, masz natychmiast zrobić jakoś tak by Eddie wrócił.! Mick nie może zająć jego miejsca w pokoju.! To niemozliwe, a co do Joy...to była trochę hamska jak pocałowała Fabian'a w policzek, przecież to Niny chłopak.! Mam nadzieję, że Fabina się wkrótce pogodzi, a i niech Mara czasem nic nie poczuję znów do Mick'a, ale o ile dobrze wiem...to pewnie tak będzie. I tak myślę, że wszystko na koniec się ułoży. :) Świetny rozdział, bardzo mnie wciągnął. Tyle się tu ciekawych rzeczy działo, że naprawdę meeeeeega.!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem jak to zrobisz ale Eddie ma wrócić i ma być Peddie. Czuje tą intrygę Joy i mi ona nie podoba więc uważaj...no i Mick..Mick no na miejscu Eddie'go, nie wyrabiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Eddie ma natychmiast wracać ,bo cię uduszę!!!!! Tak w ogóle do super opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne ^^
    Ja chce już Peddie :D
    Dawaj szybko nexta :D
    Kocham te rozdziały <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Super!!!! Dodaj szybko nexta. Eddie MUSI wrocic!

    OdpowiedzUsuń
  7. super bardzo mi się podoba dobrze że wszyscy wiedzą już że kt nie jest w ciąży szkoda tylko że eddie wyjechał bardzo chce żeby wrucił i był z patricią chce peddie

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudny. Dodaj szybko nastepny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Prolog, nowej historii. Zapraszam^^
    http://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/07/stracone-marzenia-prolog-przypadkowe.html

    OdpowiedzUsuń
  10. No i cóż ja mogę napisać? :P
    Dołączam się do wszystkich gróźb i masz mi dać Eddiego z powrotem i Peddieeeeeeee!!!!!!!!!!!!!
    Dodawaj jak najszybciej nexta, bo czeeeeeeeeekam z niecierpliwością! :*

    Zapraszam również do siebie : loveinhouseofanubis.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też xd.

    Dawaj szybko następny <3

    OdpowiedzUsuń