Leżałam w pokoju gdy nagle wbiegła zapłakana Willow.
- Co się stało? - spytałam..
- Eddie ! On wyjechał - usłyszałam z jej ust...
- Jak to wyjechał ? Gdzie ? - krzyczałam.
- Nie chciał powiedzieć. Jedyne co powiedział to że przenosi sie do innej szkoły. To na pewno przez nas ! - dalej płakała.
Usiadłam i nie wiedziałam co dalej. Wiedziałam że to na pewno moja wina. Przez to co mu nagadałam..przez to ze nie wierzyłam w to co mówi.
- Mogę zostać sama? - porosiłam Willow.
- Jasne - odpowiedziała i już jej nie było.
Wyciągnęłam telefon i wybrałam jego numer. Wahałam się , ale zdecydowałam że zadzwonię.
- Hallo ? - usłyszałam w słuchawce głos Eddiego.
- Eddie ? - mówiłam przez płacz - Gdzie ty jesteś ?
- Wyjechałem. Teraz będzie ci lepiej. - powiedział i się rozłączył!
- Eddie??- krzyczałam do słuchawki.
Jak on mógł coś takiego zrobić! Przecież ja bez niego umrę ! Nie mogłam się z tym pogodzić.
Zaczęłam krzyczeć , płakać ! Do pokoju wbiegły moje przyjaciółki.
- Już spokojnie - powiedziała Joy i mocno mnie przytuliła.
Po chwili podeszły też Amber, Willow , Nina i Mara wszystkie mnie pocieszały i przytulały , a ja czułam się okropnie. Najchętniej bym teraz umarła...
Oczami Mary.
Od wyjazdu Eddiego minęły 4 godziny. Patricia załamała się, zamknęła w sobie i wcale nie wychodzi z pokoju. Siedzi z nią Joy bo tak chciała.
Byłam w salonie gdy nagle usłyszałam znajomy głos:
- Witaj Maro. - to był Mick!
- Mick! - rzuciłam mu się na szyje ! - Jak dobrze cię widzieć!
Do salonu wszedł Jerome.
- O Mick już jesteś - powiedział niezadowolony.
- Mi też miło cię widzieć. - odpowiedział.
Po chwili w salonie byli już wszyscy oprócz Patrici i Joy. Wszyscy miło przywitali Micka.
- To gdzie będzie mój pokój.- spytał Victora.
- Pan Miller wyjechał więc będzie pan dzielił pokój z Fabianem. - odpowiedział Victor.
- Extra- zawołał Mick i poszedł się rozpakować.
Oczami Joy.
Moja przyjaciółka była bardzo załamana. Nigdy nie widziałam jej w takim stanie. Siedziałam z nią w pokoju. Wcale się nie odzywała tylko siedziała i patrzała za okno.
- Chcesz herbatę - spytałam.
Nic nie odpowiedziała tylko kiwnęła głową.
W kuchni spotkałam Fabiana i Ninę. Całowali się.
- To czekam na ciebie o 16 w moim pokoju - powiedziała Nina i z uśmiechem wyszła.
No i po raz drugi zostałam z Fabianem sama.
- Joy chcę pogadać - usłyszałam . Nie chciałam z nim gadać więc szybkim krokiem ruszyłam w strone wyjścia.
- Tym razem nie wysłuchasz - powiedział stanowczo Fabian i zatorował mi przejście. Nie miałam wyjścia musiałam go posłuchać.
- No to czego chcesz? - powiedziałam obojętnie.
- Od ostatniej naszej rozmowy mnie unikasz, nie gadasz ze mną , nawet nie patrzysz w moja stronę . - zaczął. - Joy nie mów że cię nie lubię bo to kłamstwa! Jestes moją najlepszą przyjaciółka wiec jak mam cię nie lubić?
Nie wiedziałam co powiedzieć. Cieszyłam się że Fabian tak powiedział. Z radości napłynęły mi łzy do oczu.
- Na serio jestem twoją najlepszą przyjaciółką ? - zapytałam.
- Tak - powiedział.- Tylko już nie płacz- otarł mi łzy które spływały po moich policzkach.
- Dziękuję - powiedziałam i mocno go przytuliłam. Uśmiechnął się. Był taki słodki.
Wzięłam herbatę i już wychodziłam.
- Joy jeszcze jedno - zawołał.- Pomogę ci z matematyką. Możemy zacząć od jutra.
- Jesteś kochany - uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek. Dostał rumieńców.
- Oj wiem - powiedział.
Nagle do salonu weszła Nina.
- Fabian musimy pogadać- powiedziała surowo.
Postanowiłam zostawić ich samych.
Oczami Niny.
Słyszałam całą rozmowę Joy i Fabiana. Obiecał mi że nie będzie jej pomagał.
- Obiecałeś że nie będziesz spędzał czasu z Joy. A słyszałam że zgodziłeś się pomóc jej z matematyka ! - zawołałam. - i jeszcze ten tekst " jesteś moją najlepszą przyjaciółką " ! Co to w ogóle ma znaczyć ?
Fabian tylko na mnie spojrzał i zaczął.
- Bo to prawda . Znam Joy od przedszkola i się przyjaźnimy. Postanowiłem że pomogę jej w matematyce. Co w tym złego?
Byłam już na maxa zdenerwowana!
- Co w tym złego? - krzyczałam- Ona od zawsze cię podrywa! Wcale nie chce się uczyć !
- Oh Nino nie bądź zazdrosna. - powiedział spokojnie.
- Jak mm nie być zazdrosna? A co to było jeszcze przed chwilą jak jej łzy ocierałeś ? Fabian wiesz co ? Darujmy sobie te spotkanie o 16..nie chcę cię dzisiaj oglądać. - powiedziałam i wyszłam.
Oczami Patrici.
Jest mi strasznie źle! Eddie mnie opuścił! Nie chce mi się żyć. !
Nie mogę tak tego zostawić. On o mnie walczył więc teraz moja kolej. ..Tylko jeszcze nie wiem jak to zrobię. Najpierw muszę się dowiedzieć do jakiej szkoły on się przeniósł.
Do pokoju weszła uradowana Joy z herbatą.
- A co ty taka szczęśliwa? - spytałam.
- Fabian powiedział że jestem jego najlepszą przyjaciółka i pomoże mi w matmie. - z radości aż podskoczyła.
Cieszyłam się że chociaż ona jest szczęśliwa.
- Ciesze się - powiedziałam i wzięłam kubek gorącej herbaty. - Wiesz co Joy muszę o niego walczyć, muszę walczyć o Eddiego!
- Ale jak ? - spytała zaciekawiona.
- Tego jeszcze nie wiem..ale na pewno coś wymyślę...
_______________________________________
15 rodział jest ;)
Mam nadzieję że chociaż trochę sie spodoba <3
Zadawajcie pytania postacią ;)
Suuuper *.*
OdpowiedzUsuńSuper!Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńBoski !!!!
OdpowiedzUsuńCzy dzisiaj będzie kolejny ? Zapraszam do mnie jestem z bloga http://patrysia54321.pinger.pl/
:)
Słucha, masz natychmiast zrobić jakoś tak by Eddie wrócił.! Mick nie może zająć jego miejsca w pokoju.! To niemozliwe, a co do Joy...to była trochę hamska jak pocałowała Fabian'a w policzek, przecież to Niny chłopak.! Mam nadzieję, że Fabina się wkrótce pogodzi, a i niech Mara czasem nic nie poczuję znów do Mick'a, ale o ile dobrze wiem...to pewnie tak będzie. I tak myślę, że wszystko na koniec się ułoży. :) Świetny rozdział, bardzo mnie wciągnął. Tyle się tu ciekawych rzeczy działo, że naprawdę meeeeeega.!
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to zrobisz ale Eddie ma wrócić i ma być Peddie. Czuje tą intrygę Joy i mi ona nie podoba więc uważaj...no i Mick..Mick no na miejscu Eddie'go, nie wyrabiam!
OdpowiedzUsuńEddie ma natychmiast wracać ,bo cię uduszę!!!!! Tak w ogóle do super opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńŚwietne ^^
OdpowiedzUsuńJa chce już Peddie :D
Dawaj szybko nexta :D
Kocham te rozdziały <3
Super!!!! Dodaj szybko nexta. Eddie MUSI wrocic!
OdpowiedzUsuńsuper bardzo mi się podoba dobrze że wszyscy wiedzą już że kt nie jest w ciąży szkoda tylko że eddie wyjechał bardzo chce żeby wrucił i był z patricią chce peddie
OdpowiedzUsuńSuper dodawaj nexta ! :D
OdpowiedzUsuńCudny. Dodaj szybko nastepny.
OdpowiedzUsuńProlog, nowej historii. Zapraszam^^
OdpowiedzUsuńhttp://fabinastoriesby-patrycja.blogspot.com/2013/07/stracone-marzenia-prolog-przypadkowe.html
No i cóż ja mogę napisać? :P
OdpowiedzUsuńDołączam się do wszystkich gróźb i masz mi dać Eddiego z powrotem i Peddieeeeeeee!!!!!!!!!!!!!
Dodawaj jak najszybciej nexta, bo czeeeeeeeeekam z niecierpliwością! :*
Zapraszam również do siebie : loveinhouseofanubis.blogspot.com ;)
Ja też xd.
OdpowiedzUsuńDawaj szybko następny <3